Siema. Jak pewnie wiecie, w zeszły czwartek wybrałem się po Baccarę do Gliwic, której ogłoszenie pojawiło się tu: http://www.renault25.eu/v...ghlight=baccara
Pomny doświadczeniami zeszłorocznymi z wyjazdu do Zamościa po V6 Turbo, byłem nastawiony na to, ze na miejscu zastanę zgnitego trupa. No to żem się pomylił.
W trasę wybraliśmy się BMW mojego brata - zależało nam na czasie, a moja Renia powyżej 130 km/h ledwo zipie.
Na miejsce dotarliśmy w jakieś 5-6 godzin bez problemów. Renia została nam zaprezentowana w miejscu pracy sprzedawcy, a dokładniej w jakieś cementowni czy czymś takim.
Oględziny zaczęły się od nadwozia. To najsłabszy element samochodu - w kilku miejscach niestety są wypryski i wykwity rdzy
Trochę jest też przy progu, ale auto było zabłocone i nie było widać (a deszcz marznący).
Zaglądamy pod podwozie i...zdrowo! Auto wygląda naprawde zacnie od dołu i poza małym parchlem na podłodze nic nie widać. Skrzynia nie cieknie, amortyzatory suche. W samochodze jest patent który usłyszałem od kogoś z was na zlocie - ma na tyle sprężyny od Iveco wewnątrz których są oryginalne.Przez to trochę wysoko stoi mu dupa i w planach jest powrót do oryginału.
Pod maską też w miarę sucho. Cieknie lekko spod korka i chyba gdzieś przy wspomaganiu jest wyciek.
Kielichy wyglądają ok, chociaż lewy ma lekki nalot.
We wnętrzu fotel kierowcy jest zniszczony i przynajmniej jego część kwalifikuje się do wymiany skóry. resztę chyba da się pomalować i zaimpregnować.
Elektryka w zdecydowanej wiekszości działa - nie przesuwa się np. fotel pasażera tylko w tył - podejrzewam przełączniki. Gadaczka gada do rzeczy, radio gra, komputer wyświetla co trzeba, pompowanie ok. Wnętrze jest do wyprania.
Jeszcze jeden minus - nieoryginalny i nieotwierający się, zaklejony szyber. Jeszcze nie orientowałem się w kosztach, ale też do zrobienia.
Super jest to, że zawieszenie nie stuka, gaz jest w porządku i butla ma ważnośc do 2021 roku.
Auto kupiliśmy za 1500 zł - uważam, że cena była naprawde spoko. Żeby doprowadzić samochód do 95% nie trzeba pakowac wielu tysięcy, więc zakup dobry. Samochodem dojechałem z prędkościami rzędu 140 km/h bez jakichkolwiek hałasów itd. To chyba niezły test. Okazje jeszcze się zdarzają
No i kilka zdjęć:
Ze zlotu w trójmieście (było zainteresowanie!)
Chwilowa kolekcja
I jeszcze wnętrze:
_________________ "Gdy ktoś staje się potworem, zrzuca z siebie ciężar bycia człowiekiem" - Hunter S. Thompson
Ostatnio zmieniony przez Formel 2016-11-03, 13:56, w całości zmieniany 9 razy
Jeszcze co do samych wrażeń - jeździłem już dieslem, V6 Turbo Ph1, V6 Ph2, no i teraz Baccarą. Ani jedna nie była trzymana w ciepłym garażu i jeżdżona w niedzielę. A jednak Baccara trzeszczy najmniej, zachowała najlepszą kondycję elektroniki, wnętrze jakoś wolniej się degraduje. Samochód jest z 1992 roku - myślicie, że to kwestia rocznika, wersji, czy raczej po prostu użytkowania?
_________________ "Gdy ktoś staje się potworem, zrzuca z siebie ciężar bycia człowiekiem" - Hunter S. Thompson
według mnie zamsz, później sprawdzę ale raczej to jest zamsz, wtedy w Baccarach ściem nie dawali - zwróć uwagę na szczegóły: fotele całe ze skóry, podłokietniki, kierownica obszyta, torba na garnitur też skóra... później w Safrankach już był większy udział dermy, a skórą obszywano jak najmniej pozdrawiam
Z jednej strony tak, a z drugiej mam u siebie na wewnętrznym słupku A od strony kierowcy ślad po papierosie - jest to dziura, która wskazuje, że raczej nie jest zamsz. Poza tym, bardzo cienka warstwa tego materiału jest na klapkach z lusterkami nad głowami kierowcy i pasażera - nie wiem czy zamsz byłby tak cienki.
Co do jakości, to alcantara generalnie jest bardzo wytrzymała i przynajmniej do niedawna dość "ekskluzywna" Aczkolwiek zamsz to jednak inna klasa.
_________________ "Gdy ktoś staje się potworem, zrzuca z siebie ciężar bycia człowiekiem" - Hunter S. Thompson
Samochód dziś oficjalnie przeszedł przegląd i rozpoczął się proces przerejestrowywania. Toteż niestety samochód straci klimatyczne czarne blachy. Ale...jeździ i ma się dobrze! Z ważnych rzeczy jakie trzeba zrobic, to wspawać nową część zewnętrznej warstwy progu, więc w sumie pierdoła. Samochód chodzi też dosyć głośno, co spowodowane jest jakąś nieszczelnością przy kolektorze wydechowym - na razie nie mamy siły by się za to zabierać.
NIedługim czasem postaram się zregenerowac skóry. Przy okazji - sposób jaki usłyszałem od Jagieła na impregnację skór (ciepła woda + wosk pszczeli) robi skórom naprawde dobrze - robią sie po tym bardziej aksamitne i miękkie, co trochę uodparnia je na pęknięcia
Wyklarowało się także przeznaczenie Baccary - z racji zamontowanego LPG, będzie służyła mi i mojej dziewczynie jako samochód na co dzień.
_________________ "Gdy ktoś staje się potworem, zrzuca z siebie ciężar bycia człowiekiem" - Hunter S. Thompson
R25: 2.o TXi 1991, 2.1TD 1989.Ford T
Wiek: 70 Dołączył: 31 Maj 2016 Posty: 117 Skąd: Wrocław -Wałbrzych
Wysłany: 2016-11-22, 20:41
Najbardziej podoba mi się "będzie służyła mi i mojej dziewczynie jako samochód na co dzień "....i tak powinno być. Co do skór to można je jeszcze czyścić wodą z szarym mydłem. Daje ten sam efekt. Swoje tak czyściłem, potem /ale to już u fachowca/ było szpachlowanie i lakierowanie.wygląd końcowy...rewelacja....chociaż ząb czasu zawsze będzie widoczny.Ostatecznie jestem zadowolony.
Baccara zrobiła swoje pierwsze 3 tysiące kilometrów!
Zostało zrobione:
- chłodnica, termostat, węże. Chłodnica jest nieoryginalna, ta którą zakupiłem wygląda (chyba, jutro sprawdze w samochodzie dokładniej ) tak http://image.ceneo.pl/dat...2-0.jpg?=69d8d. Na szczęście przeróbki to tylko inaczej poprowadzone węże i wiązka od wentylatora, chłodzi jak ta lala.
- oświetlenie wnętrza i regeneracja przycisków
- tuleje wachaczy, końcówki drążków.
- osłona dolotu (dostałem u Adama )
Do zrobienia w najbliższym i trochę dalszym czasie:
- zamki się nie otwierają/zamykają
- oświetlenie deski rozdzielczej i sprawdzenie komputera pokładowego - wyłączył się i dupa zimna, mam nadzieję, że to tylko odłączona wtyczka od jazdy po trójmiejskich dziurach
- wydech puszcza gdzies blisko kolektora (chociaż szkoda mi to robić, bo auto brzmi pięknie powyżej 4000 obrotów )
- regeneracja fotela kierowcy
- zakłócenia w radiu - z tego co mówił Adam, kwestia wymiany kondesatora, który zbiera przepięcia itp w instalacji, znajdującego się po prawej stronie pod maską
- głośnikiczki wysokotonowe - oba mają wylane kondesatory, na dniach sie za nie zabiorę
- i ostatnie, ale najważniejsze - blacharka. Autu daleko do łamania się w pół ale karoseria + jakieś purchle na progach niestety sa do ogarnięcia
Mimo tych mankamentów, przesiadka z Turbo_D do Baccary to mała rewolucja. Na trasie znacznie wygodniej, ciszej i +miliard do dynamiki. Szybko z niej nie wysiądę
_________________ "Gdy ktoś staje się potworem, zrzuca z siebie ciężar bycia człowiekiem" - Hunter S. Thompson
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum