fatum Ślązaczki spakowane z fragmentem Kopciuszka. Wyciek płynu chłodzącego uszczelniony. Pompa paliwa wymieniona ale paliwo nadal nie jest podawane - ki diabeł??!! Za mało wachy w zbiorniku??!! Zapchany jakis wężyk??!! Ręce opadają. Na wężyk hamulcowy brakło czasu. I szyberek znów coś zaczyna się podcinać. Fatum na złom!!
trochę jeszcze zostało - nie ma chętnych na podzespoły?? Cały silnik (sprzęgło sobie zostawie bo nowe) wahacze i inne elementy zawieszenia (amortyzatory i sprężyny też zostawiam bo musze przełożyć - u mnie jakiś "sportowy" patent). [/list]
_________________
Ostatnio zmieniony przez Adam 2008-07-21, 19:20, w całości zmieniany 2 razy
facet na złomowisku zrobil mi awanturę że z fotelami. Kazał mi wypieprzać bo on płaci miesięcznie 50 zł za śmieci!! No rozumiem, więc mówię żeby za fotele potrącił sobie ze 20 kg a on nie i już. Mówię że musze sie tego pozbyć i nawet za gratis mu to zostawię więc łaskawie się zgodził, żeby to zwalic na kupę.
W końcu parę zet na paliwo mi wysępił. Nawet na złomowisku problemy!! No ale z nim mam nie pierwszy raz. Kiedys nie chcial mi wziąśc puszek po piwie bo miedzy aluminiowymi podobno sa stalowe i trzeba segregować za pomocą magnesika.
Zostal ostatni element kopciuszka - przód z zawieszeniem, silnikiem i przekładnią kierowniczą. Z tym sie nie będe śpieszył - przykryje to jakąs folia i niech stoi.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Adam 2009-11-22, 22:59, w całości zmieniany 1 raz
No jak wszyscy pewnie wiedzą Ślązaczka "umiliła" mi urlop nad Soliną. Juz w drodze w Bieszczady - na wysokości Kielc - rozerwało mi tłumik środkowy. Pisze rozerwało bo huk był straszny i przez chwile myslałem, ze to któres z łożysk kół. Na szczęście w nieszczęściu - nie. Tłumik po prostu rozszedł sie na szwie. Była to firmówka Bosala a po kupnie autka wymieniłem połatany i stary na własnie ten wydawałoby się przyzwoity. Oleks zaspawał mi w nim małą dziurke i wszystko OK.
W Kielcach też miałem przygode ale jej tu nie opisze bo to ewidentna wina mojej bezmyślności i chwilowego zać mienia umysłu - wręcz "pomroczności jasnej". Efekt - dwa nieielkie wgniecenia na dachu.
No i skrzynia biegów. przyjechalem na niej ze Śląska. Poprzedni własciciel zgłaszał mi usterki skrzyni. Owszem wyskakiwała trójka ale okazało sie że to luzy w mechaniźmie zmiany biegów. Zreszta sam mechanizm był jakims patentem. Przełożyłem swój i było znacznie lepiej. Pojechałlismy po Krzysia w Lubuskie ponad 300 km w jedna strone i OK. W związku z powyższym postanowiłem skrzyni nie wymieniać. W górach doszło hamowanie silnikiem, może przy którejś redukcji zbyt gwałtownie puściłem sprzegło. No i stało się. Całe szczęscie, że miałem życzliwych gospodarzy, udostępnili garaż z kanałem i pomogli skrzynkę wrzucić. No i koleżeństwo z Łodzi co skrzynke zapakowali i wysłali. Skończyło się na strachu, dwóch popołudniach pracy i niedomywalnych pazurkach Przy okazji chciałem wymienić półoś (przezornie ja na wyjazd zabrałem) ale zakrętka przy kole była nie do ruszenia. Przy okazji zmieniłem docisk sprzęgła, poduszki i uchwyty skrzyni biegów etc, etc. Nie ma tego złego ..... ??
Adasiu tłumików starych sie nie zakłada. Bo juz masz nauczkę że w tak krótkim czasie się rozleciał używany. Szkoda czyjejś pracy ,czasu i kasy gdyby się zdarzyło zabranie dowodu. Założenie nowego to koszt niedużo ponad 100zł ale masz pewność że nie bedzie żadnych niespodzianek przez dłuższy czas.
_________________
$SKORPION$ Każdego dnia w moim życiu zmuszony jestem dodać kogoś do listy ludzi,którzy mogą mnie po prostu: POCAŁOWAĆ W DUPĘ
Skorpion- ale niektórzy wolą dochodzić do tego sami, na własnych błędach.
_________________ Moja jest tylko racja,bo to Święta Racja.
A nawet jak jest twoja,to moja jest mojsza niż twojsza,bo moja racja jest najmojsza i tylko ja ją mam.
( Dzień Świra )
-ponoć życie zaczyna się po 50-tce,..no może
po dwóch..
słowko wyjaśnienia w temacie tlumniczka - ten dostałem od Jacka gdy wymontowywaliśmy z V6 skrzynię do srebrnej Tomboga. Ponieważ nie chciałem juz za bardzo inwestować w swoja srebrną więc wziąłem od Jacka ten tłumiczek wraz z puszka katalizatora. Przy okazji zamieniłem sie na maskę przednią i klapę tylną a mój Kopciuszek od razu zyskał na wdzięku.
Po kupnie Ślązaczki dokonałem przeglądu samochodu i okazało się że układ wydechowy jest nieszczelny a tłumik środkowy jest jakos topornie wyspawany. Kolega Oleks wyspawał mi ładnie nowy układ a do niego wybraliśmy elementy, ktore wydawały sie najlepsze - w tym tłumik środkowy wymontowany z Kopciuszka.
Podejrzewam, że on sie nie rozszedł tak sam z siebie. Całkiem możliwe, że na skutek źle wyregulowanej instalacji gazowej rozerwał go jakiś gazowy strzał w układ wydechowy. Prawdopodobnie to stało się poprzedniemu właścicielowi Ślązaczki dlatego ten z którym kupiłem autko, był już wzmacniany blachą i obspawywany.
Mam juz obiecany kolejny uzywany tłumiczek w dobrym stanie i znów taki załóżę bo będzie mnie to kosztowało moją robociznę i pewnie pomoc któregoś z forumowych przyjaciół
Całkiem możliwe, że na skutek źle wyregulowanej instalacji gazowej rozerwał go jakiś gazowy strzał w układ wydechowy.
To była pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy, ale nie pisałem, aby nie być niemiłym. Jak ma to być tak dalej, to pewnie, ze przy planowanej wymianie tłumika co 1500 km nie warto kupować nowego.
_________________ A part le sexe Francais, superbe, il y a aussi la motorisation Francaise!
>>>>>>>>> Mam na imię Janusz i jestem renoholikiem <<<<<<<<<<
Adam-miej gest - i daj trochę poszaleć renacie na Pb
_________________ Moja jest tylko racja,bo to Święta Racja.
A nawet jak jest twoja,to moja jest mojsza niż twojsza,bo moja racja jest najmojsza i tylko ja ją mam.
( Dzień Świra )
-ponoć życie zaczyna się po 50-tce,..no może
po dwóch..
No własnie i tu drugi problem. Paliwo mi gdzies znika z baku. Nie zlokalizowałem żadnego przecieku, jade na gazie a paliwo gdzies sie upłynnia. Na razie nie rozumiem mechanizmu ktory to powoduje
No na to wychodzi. Miałem niedawno coś podobnego jak nalałem sobie wody do emulatora wtrysków podczas mycia silnika :].
Chodził gaz i wtryski, silnik wtedy strasznie dziwnie sie zachowuje a jak nie masz komputera LPG to duzy nadmiar paliwa leci w wydech. Uruchom samochód na LPG i posłuchaj czy cykają wtryski , przy okazji zrób sobie odłaczenie pompy paliwa podczas jazdy na LPG ( jeden przekaźnik za kilka zł ).
_________________ Nie sztuka być królem. Sztuką jest być dobrym królem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum