No to tak łopatologicznie. Wybieranie trybu skrzyni biegów jest zablokowane guzikiem w rączce dźwigni. Aby wybrać coś trzeba wcisnąć guzik, ale nie zawsze. Z R na N można przesunąć bez wciskania przycisku, tak samo z N na R i z R na 3. To gdy pociagamy drążek do siebie, a jak od siebie, do przodu to można bez przycisku z 1 na 2, z 2 na 3 i z 3 na R i tyle.
Zabrałem się dziś za demontaż skrzyni biegów. Garaż zwolnił mi sie dopiero o 10, zanim auto ustawiłem i wszystko przygotowałem, zrobiła się "jedenasta skoro świt". Trochę sie nadłubałem, wszystko odkręcone, pozostało tylko odkręcić jedną śrubę z łapy poduszki oraz 3 śruby konwertera:
przy okazji zdemontowałem miskę olejowa skrzyni biegów. W środku czysto i bez połamanych części:
okazało się jednak, ze brak jest też kulki ustalającej ze sprężyną przy jednym z wybieraków. Musiało wypaść jak ktoś zgubił zakrętke na skrzyni i zamiast niej wkrecił śrubę:
w naprawach potowarzyszył mi kolega Jacław. W końcu i on się znudził i poszedł sobie dłubać w swoim autku:
Nie udało mi się samemu odkręcić konwertera. Prace przesuną się więc na jutro. Mają podjechać Jacek G. l Oleks do pomocy.
Ostatnio zmieniony przez Adam 2012-04-14, 20:51, w całości zmieniany 1 raz
No i wydłubane. Oczywiście z pomocą przyjaciół. Jacek G., Oleks, zajrzał też oferując pomoc Heinzu. Dzięki też za konsultacje telefoniczne dla Maćka i Grzesia. Odkręciliśmy śruby od konwertera chociaż Jacek twierdził, że nie potrzeba i że można to zrobić później. Okazało się, że jeszcze jedna śruba trzyma łapę poduszki (z obu stron są po 4 szt.), jeszcze jedna śruba trzymała się też na rozruszniku. Skrzynia nie chciała też zejść ze szpilek, opierając sie o łącznik obu kolektorów wydechu (coś w rodzaju portek od V6). W końcu się poddała po wykręceniu szpilek. Urwaliśmy tez jedną srubę na wydechu.
Zdemontowałem półosie, żeby wymienić przeguby i manżety. W miejsce oryginalnych, żeby nie rozwaliły mi się przednie łożyska, zamontowałem półosie od turbodiesla 2,1 i benzynowca 2,2. Myślałem, ze wielokliny na przegubach będą inne - ale nie - są identyczne. Czyli czterocylindrowce i V6 maja te same półosie? Oczywiście automat ma inne długości - przynajmniej lewej półosi - jest ona krótsza.
Ostatnio zmieniony przez Adam 2012-04-15, 21:06, w całości zmieniany 4 razy
Są różne półosie. Ja miałem założoną inną i kierownica mi drgała do tego jak szybko się przyśpieszało to wszystko drgało. Z drugiej strony nałożyłem przegub i od razu zaczął się ślizgać na wieloklinie.
_________________
Ostatnio zmieniony przez gzara 2012-04-15, 23:28, w całości zmieniany 1 raz
Ponieważ skrzynia biegów z półosiami jeszcze nie dotarła w okolice Łodzi, staram się naprawiać inne elementy wyposażenia auta. Padło na dmuchawę od klimy.
Jakiś genialny naprawiacz - bo przecież nie uzyję tu słowa mechanik, bo mogli by sie machanicy poczuć urażeni - usiłował dostać się do wirnika z wiatrakami. Ponieważ nie potrafił zdemontować obudowy, wybił w niej po prostu otwór wielkości pięści - tyleż proste co "genialne", nieprawdaż ? Górna część obudowy jest spięta z dolną takimi blaszkowymi (widać na zdjęciu poniżej) zapinkami.
oprócz tego w widocznych wąskich szczelinach są dwa wkręty krzyżakowe. U mnie niestety nie odkręcane chyba od nowości. Ponieważ w tych szczelinach gromadzi się brud i wilgoć, łby tych wkrętów skorodowały iniemożliwiając ich odkręcenie. Górna obudowa i tak do wymiany zastosowałem więc rozwiązanie siłowe i poszło.
Wewnątrz wirnik z łopatkami, niestety zupałnie pozbawiony z obydwu stron łożysk ślizgowych. Jakby ich nigdy tam nie było.
wiatraki zdążyły wyżłobić i przeciąć dolną obudowę
Jak widać potrzebuję nieuszkodzonych elementów obudowy i samego wirnika. Nie ukrywam, że liczę tu na kolegę Andrzejk'a.
PS. widoczna na zdjęciach górna obudowa jest obudową z demontażu innej renówki z klimą. Tu też była połamana ale ją ktoś "pozszywał" drutem. Wygląda i tak o niebo lepiej od tej zdemontowanej z Rządówki.
Ostatnio zmieniony przez Adam 2012-06-03, 11:45, w całości zmieniany 1 raz
Wszystko można pokleić i uszczelnić. Sam mam siłowo rozebraną obudowę i złożoną na powrót. Po złożeniu takiej obudowy, zapełniam zagłębienia do śrub smarem aż po brzegi. Żaden syf mi się tam nie dostaje, a śruby są odpowiednio zabezpieczone i zakonserwowane. Polecam . Silnika na zbyciu nie mam, ale jakieś obudowy się znajdą
_________________
-------------------------------------------------------
Przed rozmową ze mną skontaktuj się z lekarzą lub farmaceutem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum