Czeka mnie natychmiastowa reanimacja układu wydechowego. Kiedyś robiłem to sam, ale zawsze miałem w miejscu łączeń rurek przedmuchy, co dawało mało przyjemny efekt akustyczny, nie wspominając już o skutkach eksploatacyjnych .
Niestety, okoliczni "fachowcy" (Mazowsze) nie kwapią się do roboty i jakoś trudno umówić się na naprawę, a ich olewnictwo klienta sięga szczytu. Prawdę mówiąc łatwiej kupić auto z nowym wydechem niż wydech naprawić . No ale do rzeczy.
Czy są jakieś specjalne gadżety to uszczelniania połączeń rurek i jak to fizycznie wykonać, aby było trwale i solidnie ? Gdzie w Wawie można zakupić niezbędne elementy do zawieszenia i uszczelnienia układu ? Jakie są wasze doświadczenia w tej materii ?
_________________
-------------------------------------------------------
Przed rozmową ze mną skontaktuj się z lekarzą lub farmaceutem
R25: 2,9 V6 Injection Z7W B29F 1990 Pomógł: 17 razy Wiek: 47 Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 1603 Skąd: Grudziądz/Pszczyna
Wysłany: 2008-09-30, 07:22
Sa specjalne pasty uszczelniające do połaczeń układów wydechowych oraz naprawy układów w przypadku małych dziur. Stosuje ją od lat w tej chwili mam już chyba trzecią paste od innego producenta i wszystkie bardzo podobnie działają.
Nalezy dokladnie oczyscic połaczenia nałozyć pastę i jak najszybciej połaczenia zespolić.
Mają to w sklepach motoryzacyjnych lub z artykułami chemicznymi ( klejami itd).
Tutaj masz klej technicoll-a , ten na pewno gdzieś dostaniesz. Uzywałem go , jest dobry. Zreszta tez mnie czeka wymontowanie wydechu i uszczelnianie.
http://www.behap.pl/technicoll/
_________________ Nie sztuka być królem. Sztuką jest być dobrym królem.
Dzięki za info. Zakupiłem odpowiednie specyfiki, obejmy i wlazłem pod auto. No i niestety postanowiłem oddać sprawę panom od rurek . Skorodowała i urwała się rura wychodząca z tłumika środkowego. Niestety urwała się dokładnie w miejscu wlotu do rury łączącej z tylnym tłumikiem. Prubowałem jakoś ją wybić, ale niestety siedzi dość sztywno uszczelniona rudą i nie ma zamiaru współpracować. Nawet nie ma jak jej złapać. Pozostaje wymienić też rurę, albo ją uciąć i dosztukować kawałek. Jeśli już sztukować, to chyba wybiorę rozwiązanie sztukowania do obecnego tłumika.
_________________
-------------------------------------------------------
Przed rozmową ze mną skontaktuj się z lekarzą lub farmaceutem
Czy szykujesz Francuzeczkę na sprzedaż?
Jeśli nie- szkoda kasy i czasu na sztukowanie. Robisz dla siebie.
Tombog napisał/a:
Jakie są wasze doświadczenia w tej materii ?
Wymieniłem jakieś 7 lat temu komplet wydechu na walkera i się nie dotykam. Polecam.
_________________ A part le sexe Francais, superbe, il y a aussi la motorisation Francaise!
>>>>>>>>> Mam na imię Janusz i jestem renoholikiem <<<<<<<<<<
Nawet nowe elementy trzeba umieć założyć, aby było trwale i solidnie na długie lata.
Janusz napisał/a:
szkoda kasy i czasu na sztukowanie.
Kasy to szkoda na wyrzucanie sprawnych wydechów. Jak się dobrze przyjżysz nowemu wydechowi, to jest on właśnie sztukowany z mniejszych elementów i dopiero w kupie stanowi wydech .
Jak ci szybę wybiją w domu, to zmieniasz szybę, okno czy cały dom ??
_________________
-------------------------------------------------------
Przed rozmową ze mną skontaktuj się z lekarzą lub farmaceutem
Jak ci szybę wybiją w domu, to zmieniasz szybę, okno czy cały dom ??
Teraz to już chyba całe okno się wymienia, a jak okolica niebezpieczna i za często wybijają to i cały dom.
A poważnie- czy zawieszenie, czy naprawy blacharskie, czy elektryczne, a zwłaszcza wydech- ja robię modułowo. Nie widzę sensu zabierania się za naprawy typu "łatam, drutuję".
Tombog napisał/a:
Zakupiłem odpowiednie specyfiki, obejmy i wlazłem pod auto. No i niestety postanowiłem oddać sprawę panom od rurek . Skorodowała i urwała się rura wychodząca z tłumika środkowego. Niestety urwała się dokładnie w miejscu wlotu do rury łączącej z tylnym tłumikiem. Prubowałem jakoś ją wybić, ale niestety siedzi dość sztywno uszczelniona rudą i nie ma zamiaru współpracować. Nawet nie ma jak jej złapać. Pozostaje wymienić też rurę, albo ją uciąć i dosztukować kawałek.
Nie znając stanu tego, do czego chcesz to dosztukować- robota dla mnie nie ma sensu. Nie cierpię wracać do raz obrabianych tematów. W zawieszeniu - podobnie. Jak zrobisz tylko to, co akurat boli, to za moment masz robotę w tym, czego nie zrobiłeś. Ani kasy nie masz, ani zadowolenia, zawsze "prawie" zrobione i ciągła robota (poprawka). I to są fałszywe oszczędności, bo i tak za wszystko zapłacisz więcej, tylko później.
A ja lubię jeździć, a nie serwisować bez końca. Dziwne takie zamiłowanie.
_________________ A part le sexe Francais, superbe, il y a aussi la motorisation Francaise!
>>>>>>>>> Mam na imię Janusz i jestem renoholikiem <<<<<<<<<<
Nie znając stanu tego, do czego chcesz to dosztukować ...
Dotknąłeś sedna . Cały wydech jest w stanie idealnym i nie widzę sensu zakładać nowego. Dobrze wiesz, że ja się drutowaniem nie zajmuję . Obejżałem, opukałem pomacałem i stwierdziłem, że to się nie nadaje do wywalenia. Zupełnie zrestą nie rozumiem co się stało, że się zesrało . Prawdopodobnie z małej nieszczelności na łączeniu rurek zrobiło się większe i tak to zerwania. Zaniedbane i mamy efekt.
_________________
-------------------------------------------------------
Przed rozmową ze mną skontaktuj się z lekarzą lub farmaceutem
R25: 2,9 V6 Injection Z7W B29F 1990 Pomógł: 17 razy Wiek: 47 Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 1603 Skąd: Grudziądz/Pszczyna
Wysłany: 2008-10-02, 06:32
Nie martw sie też mam zgnite całe łaczenie ostatniego wydechu, poza tym podziurawioną rurę ostatniego wydechu wspaniałej firmy BOSAL. Co z tego ze wydech ok jak rury gniją, wiec dlatego tez nie kupuje drogich wydechów bo nie ma sensu.
Co najbardziej wkurzajace nie ma u mnie w sklepie rury miedzy srodkowym a ostatnim a nie jest ona droga bo jakies 70zł
_________________ Nie sztuka być królem. Sztuką jest być dobrym królem.
Kriss wyjmowalismy uklad z dawcy u Grzybka i rura byla dobra na calej dlugosci a na laczeniach z druga rura bylo sito tak samo bylo u mnie jak wymienialem
Grzybek i Adam moze potwierdzic co mowie. Wszystkie rury prawdopodobnie maja ta sama dolegliwosc leca na laczeniach:(
Rury lecą na łączeniach jak są źle zmontowane. Robią się przedmuchy i ----ą się same . Wielu tłumikarzy składa wydechy byle jak i stąd problemy. 3 razy wymieniałem wydech w warsztacie i za każdym razem coś dmuchało na zimnym. Po 1/2 roku gniło łączenie. Dlatego właśnie zapytałem jak i czym to powinno być zrobione poprawnie.
_________________
-------------------------------------------------------
Przed rozmową ze mną skontaktuj się z lekarzą lub farmaceutem
Ja jak wymienialem niedawno rury wydechowe od srodkowego do koncowego to te satre byly chyba orginalne wkladane w fabryce Renault.
Tlumik koncowy wypalony byl w srodku bez zadnych scianek a zew. wygladal jak nowy:) I nadal jezdze na katalizatorze i tlumiku srodkowym orginalnym z fabryki:)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum