Wysłany: 2012-10-04, 20:03 Ogólne zarysy lub wizja klubowej Limousine
To co napisałem jest moją ogólną wizją projektu Limousine.
Jeśli ktoś ma coś do dodania czy zaproponowania , proszę pisać.
Gdyby Klub był stowarzyszeniem , nie ma problemu .
Kupujemy samochód jako stowarzyszenie i jest on własnością Klubu.
Nie ma tu też co pisać o prawie do użytkowania bo ten samochód nie będzie do codziennego użytkowania.
Jeśli bym chciał to za dwie godziny samochód jest moją własnością , ale co dalej .......???
Zrobię go sam , ale zajmie mi to pewnie kilka lat i nie chodzi tu tak o finanse jak o czas jaki trzeba tam poświęcić i warunki sprzyjające naprawie.
Nie chodzi też o to żeby "odrestaurować" ten samochód za pomocą kilku kilogramów szpachlówki , kilku puszek sprayu, 3 litrów żywicy ,5m płótna szklanego oraz kredki na odpryski .....
Zdolni pracowici oraz pełni pomysłów ludzie są u nas w klubie i myślę że większość rzeczy można bez problemu zrobić.
Podejmując się jednak pomocy , trzeba mieć świadomość że samochód będzie wizytówką klubu z możliwością wykorzystania go do własnych celów na określonych warunkach .
Takie możliwości daje tylko zarejestrowania auta na kilka osób . Jest to swego rodzaju zabezpieczenie przed tym aby samochód po zniechęceniu się właściciela , nie trafił na złom a jedyne co z niego pozostanie to znaczki z bocznych słupków ( były takie przypadki).
Na pewno wiele osób by się ucieszyło kupując ten samochód ale fascynacja szybko mija i różny mógł by być jej koniec.
Dlatego też dla prawdziwych fanów marki i modelu , znających jego historię , postawienie samochodu na koła powinno mieć największe znaczenie.
Dla tych dla których najważniejsze jest "posiadanie" , postawienie na koła ma najmniejsze znaczenie , przynajmniej ja tak to widzę.
Myślę że samochód już by jeździł gdyby nie wystąpiły takie a nie inne okoliczności związane z odejściem Włodka .....
Warto jeszcze dodać o rzekomych "prawach do auta" vs. wkładu pracy i nakładów finansowych na odbudowę.
Tutaj można przytoczyć wcześniejszy fragment o prawdziwym fanie marki ....
Większość prac wymaga czasu . Podam tu naprawdę z pały wzięty przykład.
Adam i przykładowy ktoś albo dwóch ktosiów rozbierają auto ( ma w tym doświadczenie jak by nie było ) , oczywiście co lepsze części nie wędrują do jegho aut a wręcz odwrotnie .
Zdjęcia ocena stanu blach , podłogi innych elementów ......
Zabieram sprzęt do piaskowania , spawania jeśli potrzeba , pracujemy nad karoserią . Elementy odkręcane mogę zabrac do domu i przygotować oraz polakierować je na miejscu .Na lakier robimy zbiórkę itd itd ....
Jestem przekonany że każdy z rzekomych właścicieli miał by coś do roboty przy renowacji i myślę że nie trzeba by było robić rozliczeń co do grosza które potem trzeba by było zamieniać na % użytkowania wyremontowanego auta.
To w ogólnym zarysie tyle ode mnie .
_________________ Nie sztuka być królem. Sztuką jest być dobrym królem.
Adam i przykładowy ktoś albo dwóch ktosiów rozbierają auto ( ma w tym doświadczenie jak by nie było ) , oczywiście co lepsze części nie wędrują do jegho aut a wręcz odwrotnie
przypominam, że mam GTX ph1 w garażu do rozebrania na częsci
R25: Bordówka, jak zatankuje i Adam pożyczy :)
Wiek: 39 Dołączył: 14 Cze 2012 Posty: 113 Skąd: Holly_łódź
Wysłany: 2012-10-05, 10:17
no właśnie Adam, rozbieramy, zostawiamy części i mamy garaż na limousine, a łódź jako centrum polski może być dobre do przygotowania bryki.
w razie czego mamy znajomych mechaników blacharzy i lakierników w łodzi a do tego zniknie kwestia ze ktoś musiałby jechać cała Polskę żeby przy aucie popracować
i krótkie przypomnienie dla Adama z klubreanult.pl :
trzeba było obie na targach ślubnych wystawić Mam nadzieję, że na moją powtórkę Włodek wyszykuje R25 "Limousine"
swoją drogą jakbym miał się hajtać to też chciałbym taką limuzyną podjechać
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum